sty 18 2004

...Nie...


Komentarze: 9

..Nie oklamalam Cie. DOkladnie wiedziales na czym stoje. Na czym stoimy oboje... Nie jest latwo sie z tego wydostac i powinienes to zrozumiec...Ale uwierz we mnie, ze mi sie uda, ze wyjde z tego, ze znow bede zdrowa. Nie szukaj mi lekarzy, bo sam jestes dla mnie najlepszym terapeutą. Wierzac we mnie- pomagasz mi najlepiej...

I tak naprawde, jesli chce wyzdrowiec to dla Ciebie i dla matki.... [choc dla Ciebie sa to znow tylko puste slowa]....Bo wiem, że oboje mnie kochacie troszcząc sie o mnie każdego dnia...

 Wygrywalam z tym prwie 2 tygodnie, ale niestety nie zawsze mozna wygrywac, dzis znow upadlam.... Masz do mnie o to zal, a ja...? A ja ciesze sie z tych 2 tygodni, bo wytrwalam, choc nie byla latwo...Ale jestem pelna nadziei, ze teraz tak szybko nie upadne, choc wiem, ze  przede mna jeszcze wiele pulapek... Ale dam sobie z nimi rade na wszelkie sposoby. Bede je omijac, przeskakiwac, wybiore inna drogę.... Ale dotrwam do celu i znów bede spogladała na świat tak jak kiedys...

Ale przede mna jeszcze długa droga.... Nie pozwól aby kroczyła po mniej samotnie...

slady_na_piasku : :
mała_olsztyn
20 stycznia 2004, 19:30
może warto go posłuchać?! zaufaj mu!!!! P.S. :* dzięki za odwiedzinki u mnie i zapraszam częściej!!!
Kumcia
20 stycznia 2004, 18:45
Idz do lekarza ..przeciez on Ci nie zaszkodzi jedynie moze pomoc.Wierze,ze bedzie dobrze Ty tez wierzysz wiara gory przenosi!
19 stycznia 2004, 21:14
chyba nic nie stracisz,jeśli pójdziesz do tego lekarza...możesz jedynie zyskać...posłuchaj P.,on naprawdę Cię kocha,to widać..
marilynka
19 stycznia 2004, 20:48
kochanie .. duzo silnej woli !!! bedzie dobrze ! P ci pomoze ! pozdrawiam :***
19 stycznia 2004, 00:37
On Ciebie kocha.Idz do tego lekarza..posluchaj Go..pozdrawiam
19 stycznia 2004, 00:13
....to ja już wiem o co chyba chodzi....moja dziewczyna też miała taki problem...długo walczyliśmy, w końcu poszliśmy do specjalisty i...dziś jest zdrowa, nie choruje tyle, dużo lepiej się czuje...i mie ma już tej obsesji...tu nie ma się czego wstydzić, to jest w stanie dosięgnąć każdego, każdą..., posłuchaj się "P"...mówi prawdę...
P
18 stycznia 2004, 23:10
Zawsze kroczyłem u boku twego... A nawet jesli mnie nie było koło ciebie... Zawsze podązałem po twoich śladach...Nigdy nie byłas samotna i nie bedziesz... Nigdy cie nie zostawię... Ale nie pozwolę byś sama sobie z tym radę dawała... Tobie wydaje się że Lekarz nic nie zdziała, że sama jesteś na tyle silna że dasz sobie radę... Zrozum prosze że się mylisz...a Ja... Ja nie mogę poprostu obok ciebie kroczyć i wierzyć, że ci się uda...Bo sama wiara to za mało przy takiej chorobie... I nie mówię tego bo gdzieś sobie wyczytałem... Mówię to i nalegam byś się wybrała do tego lekarza bo wiem jak to się skończy jak nie pójdziesz...Wiem bo ...Ech:( Proszę... wierzę w ciebie Zawsze wierzyłem gdybym nie wierzył...Nie przebaczył bym Ci wakacji...I choć bym miał zrezygnowac ze swoich marzeń Opłacę ci choć te dwie trzy rozmowy bo sama z tego nie wyjdziesz...:( Pamiętaj że czasami wiara to za mało...A jesli w grę wchodzi wstyd...Nie masz czego sie wstydzic...Skoro chcesz wy
18 stycznia 2004, 22:52
Ja myślę, że nie masz sie czego obawiać. On Ci pomoże.
18 stycznia 2004, 22:29
chodzi o papierosy? czy coś gorszego...o ile mogę spytać....jeśli nie chcesz nie odpowiadaj..

Dodaj komentarz