A dzisiaj...
Komentarze: 4
Znow spotkanie, znow klotnia, znow cos nie tak.
Nie wiem skad sie we mnie tyle zlosci bierze.Wszystko dookola mnie denerwuje. Rodzice, znajomi, On.
Echh mam nadzieje ze jakos to sie ulozy...Znow naiwnie czekam az czas wszystko wyjasni.... No bo co zrobic? Jakie decyzje podjac? zadnych nie moge....
Dodaj komentarz