ech te nocki...
Komentarze: 6
Kolacja byla naprawde pyszna. Reszta wieczoru rownie udana (prosze sobie nic w wyobrazni nie dodawac:P). Dzis obudzilismy sie leniwi, ciezko bylo nam wstac w lozka. ALe niestety potrzeby zyciowe (czyt. jedzenie :D) wyciagnelo nas z lozka. Teraz kochanie szykuje sniadanko a ja uzupelniam braki na blogu (musze sie ukrywac bo nie chce aby On widzial jaki jest do mnie adres)
A wiecie co najbardziej lubie w naszych nockach wspolnych ? To, ze nie mamy przed soba tajemmic, kompleksow ani nic. Po wakacjach w Koobrzegu naturalna rzecza stalo sie dla nas to, ze spimy nago, Tak zupelnie bez zadnych podtextow. PO prostu zeby czuc swoje ciala bez zadnych przeszkod. To jest naprawde wspaniale ! Koniecznie musicie wyprobowac (o ile do tej pory tego nie zrobiliscie!) :P
Dodaj komentarz