Godzina 6:35
Komentarze: 8
Biala bluzeczka i granatowa spodniczka wisza na wieszaku (mam nadzieje ze w nia wejde). Ale nie, nie miglam na to patrzec. Wynioslam do drugiego pokoju...
Co ja tu robie o tej porze? Nie wiem, ale tradyca mówi ze nic z 31 sierpnia do 1 wrzesnia nigdy nie byla udana (chyba ze byl to łykend) Echh nawet tak bardzo nie przeraza mnie wizja pojscia do szkoly, zobaczenia tej porytej klasy, walnietego wychowawcy, ale mysl ze najblizsza godzine spedze najprawdopodobniej w korkach. I to nie tylko dzis. Codziennie tak bedzie (Wrocek jest chyba jednym z najgorszych miast pod tym wzgledem) Echh boję się wyjść z domu...
Dodaj komentarz