sty 20 2004

Jej powrót ...


Komentarze: 8

Po kilku dniach nieobecnosci wrocila Kasia. Byla w Korczynie, u Darka, na studniówce. Mówi, ze sie dobrze bawila, ciesze sie....Naprawde...

A i dzis widzialysmy sie pierwszy raz tak dlugo od jakiegos czasu...Pogadalysmy razem...Tak jak kiedys.... Ona opowiadala o swoich dniach, ja o swoich.... Zostaje pytanie, czy tak naprawde sluchalysmy sie nawzajem? Czasem lapalam sie na tym, ze myslami jestem gdzie indziej....Ale to byly tylko chwilowe rozkojarzenia....

Tak naprawde to ciesze sie, ze przyjechala i ze jutro tez sie spotkamy.... Tylko , ze juz po jednym dnoi brak mi P przy sobie....W niedziele.... Nasza wieczorna rozmowa... Ciagle mam ja przed oczami i odtwarzam sobie na tyle ile to mozliwe jej przebieg...Dziekuje za to, ze dales mi do zrozumienia....Ze sie o mnie martwisz... Bo osttanio jestes jedyna osoba, ktora mi to okazala...

slady_na_piasku : :
25 stycznia 2004, 21:44
to cudowne jak sie ktos o Ciebie troszczy.... nie zniszcz tego :*
25 stycznia 2004, 20:21
to musi być wspaniałe uczucie mieć Kogoś Takiego..pozdrawiam:-)
Kumcia
24 stycznia 2004, 22:52
po malutku po malutko i wszystko bedzie dobrze
cała_ona
23 stycznia 2004, 23:29
to milo miec taka osobe i wiedziec ze sie o Ciebie troszczy... caluski :********
nie_taka_zla
23 stycznia 2004, 21:04
No to ja tez sie zaczynam martwic!Mysle ze z czasem bedzie pomiedzy toba a Kaska dobrze.Wam poprostu potrzeba czasu.
22 stycznia 2004, 19:51
oby tak było zawsze,oby ONI zawsze byli,i Kasia i P.:)
22 stycznia 2004, 13:39
:) miło się czyta dobre wieści :) pozdrawiam!
20 stycznia 2004, 21:55
I wspaniale, że on jest. Będę to powtarzać w nieskończoność, bo wiem, jak to jest nie mieć nikogo takiego:)

Dodaj komentarz