sie 15 2003

Kolacja...


Komentarze: 6

Gorące przygotowania, Ja obieram warzywa. Piotrek szykuje miesa. Piekarnik nastawiony na 220 stopni. W lodówce chlodzi sie szampan, a na na suszarce schna wyszorowane kieliszki- szampanówki. Na stole widnieje biały obrus, a na jego srodku stoją dwie swieczki. Z radia leci nastrojowa muzyka Briana Adamsa....

Tak wlasnie bedzie wygladala moja (nasza) dzisiejsza kolacja. Nie pierwsza, i mam nadzieje nie osttania. Ale kazda jest wyjatkowa. Za to Go uwielbiam, doskonale gotuje i nie brak Mu pomysłow na ciekawe spedzenie czasu...

Po kolacji pewne połozymy sie do łozka, i ogladajc albo zasniemy w czułych objeciach, albo......yyy to wole zostawic dla siebie :P

Pozdrawiam !

slady_na_piasku : :
Kumcia
15 sierpnia 2003, 23:02
glodna sie przez Ciebie zrobilam ;)
zmieniona...
15 sierpnia 2003, 22:54
zostaw zostaw dla siebie! tu od pokemonow sie roi a takie rzeczy nie sa przeznaczone dla ich mlodocianych uszu! ;) milego wieczoru zycze (i zapowiada sie ze bedzie bardzo mily :])
szafka
15 sierpnia 2003, 22:51
ulala:P
15 sierpnia 2003, 22:43
miłego wieczoru oraz nocy(nie widze tu żadnych podtekstów ;P)pozdrowionka dla Ciebie i dla Piotrka ;]a bryan to serio potrafi nastrój zrobić.. ;)
15 sierpnia 2003, 21:47
no no ,nieźle,nieźle.ciekawe co będziecie robic po takiej kolacji:)?
15 sierpnia 2003, 21:25
Bryan Adams...mmmmmmmmmmm....mmmmmmmmmmmmm.... (nuciłam sobie "Everything I do...") pozdrawiam ;)

Dodaj komentarz