Najnowsze wpisy, strona 7


gru 09 2003 Ten, znienawidzony...
Komentarze: 3

W sumie  nie mialam dzis zamiaru pisac nic....Zadnych głebokich przemyslen nie mialam ani nic sie nie wydarzylo...No prawie...Na Gadu Gadu zagadal do mnie ktos, po kim nigdy sie nie spodziewalam ze jeszcze zagada. On- Ten Znienawidzony, któremu wahalam sie wyslac zyczenia (ostatecznie tego nie zrobilam), Ten, na mysl o którym robilo mi sie przykro, poraz kolejny czulam sie zawiedziona, Ten, który przejrzal mniena wylot i po mistrzowsku udalo  mi sie mnie tak skrzywdzic, ze przez kilka miesiecy nie moglam dojsc do siebie. Ten, jednak dzieki ktoremu nauczylam sie nie ufac do konca, trzymac dystans nawet do osoby która kocham.... Zeby, w razie 'wypadku' nie czuc sie znow jak odrzucone, bezdomne zwierze nie mogące znalesc sobie miejsca... Zeby znow nie odczuwac tego bólu...

Niedawno zastanawialam sie czemu tak mnie tamten koniec zabolał? Z perspektywy czasu nie moge dostrzec tam milosci. Bo jej chyba nie bylo. Raczej zauroczenie. Czulam sie wyrózniona, ze chlopak tyle ode mnie starszy zwrocil na mnie uwage, pisal mi tyle wyjatkowych rzeczy, w ktore  niestety wierzylam....Wydaje mi sie, ze bardziej zabolało mnie to, ze odszedl bez slowa pozegnania, nie wyjasniajac mi ani slowa po prostu zniknal. Nie dostalam zadnej wiadomosci mimo ze obiecywal....To chyba bylo najciezsze....To czekanie, ta głupia nadzieja ze moze sie jeszcze kiedys odezwie. No i odezwal sie. Dzisiaj. .

Ale moze i dobrze ze dopiero dzisiaj? W koncu nadszedl czas, kiedy wyleczylam sie z choroby zwanejj "ON", juz nie mysle co by bylo gdyby, i naprawde nie chce wiedziec. Ciesze sie, ze los potoczyl sie tak jak sie potoczyl. Ze dal mi Piotrka, i mam nadzieje ze mi go nie odbierze....

Oto fragmenty naszej rozmowy:

On (17:57)
zostalem abstynentem
Ja1 (17:57)
To sie dopiero nierealne wydaje, poczekam az kolezankom powiem to padna ze smiechu
On (17:58)
co tam na kuznikach
Ja1 (17:58)
Czemu w ogole zawdzieczam zaszczyt rozmowy z Toba?
On (17:58)
ej babeczko nie klamie
Ja1 (17:58)
Po staremu, nic sie nie zmieni
On (17:58)
tak jakos
Ja1 (17:58)
mhm wiec dalej mowiesz do dziewczyn babeczko 
On (17:58)
nom
On (17:58)
ale nie wszystkim
Ja1 (17:58)
Musi CI sie cholernie nudzić
Ja1 (17:59)
ta ta  to już gdzieś słyszałam
On (17:59)
szczerze...
Ja1 (17:59)
a umiesz tak?
On (17:59)
nom
On (17:59)
czasami
On (17:59)
zawsze
Ja1 (17:59)
Z punktu widzenia logiki to nielogiczne
On (18:00)
wiem
On(18:00)
tak jak ja
Ja1 (18:00)
  to chcialam napisac, ale nie chcialam byc niegrzeczna
Ja1 (18:00)
ale skoro slowa zostaly wypowiedziana wypada mi sie tylko z nim zgodzic
On (18:00)
alez nie jestes

Ja1 (18:04)
Sama sobie dziwie ze taka mila jestem
On (18:04)
uuuuuuu
On (18:05)
oki jam musze leciec odezwe sie jeszcze jakos
On(18:05)
papatki
Ja1 (18:05)
Hehs
Ja1 (18:05)
Pa
Ja1 (18:05)
Trudno mi w to uwierzyc
On (18:05)
w co
Ja1 (18:06)
ze sie odezwiesz

Ja1 (18:11)
idz już

mie ni

slady_na_piasku : :
gru 07 2003 Jak to...
Komentarze: 7

...jest gdy

...góre nad Twoim...

...organizmem...

...zamiast rozumu....

...i serca.....

....bierze....

...zołądek?...

slady_na_piasku : :
gru 03 2003 3 grudnia
Komentarze: 13

Cos pustawo na moim blogu  wiec trza to nadrobić :-))

Juz grudzien, niedlugo koniec roku kalendarzowego, Sylwester a ja dalej nie mam na niego planow. Tak jak zawsze, zawsze planuje cos na ostatnia chwile. Owszem, rok temu mi sie poszczescilo, nawet bardzo :D [wlasnie na poznozaplanowanym Sylwestrze poznałam Piotrka] ale mam dziwne obawy ze teraz tak pieknie nie bedzie. Nie mamy w ogole koncepcji. Wczoraj poobdzwaniałam chyba wszystkie możliwe wioski dookola Wrocka aby coś wynajac ale neistety. Albo miejsc brak, albo na Sylwka nic nei wynajmuja :/ W miescie ok, mozna isc do klubu. Ale jasne, spoko, damy 300 zeta za wejscie od pary....Ehe jasne... za ta kase Sylwka woel spedzic w domu przed TV popijajac piwo a na ferie gdzies wyjechac.... Dajcie spokoj katastrofa:D Niby 4 osoby za se miejsce nie moga znaleść :// Spoko, jeszcze jest czas....aaa....tak se zawsze mówie :D

Nom a jutro jest.....ha....zgadnijcie co? Tak:! Barbary :D Moje imieniny, ciekawe kto będzie pamiętal? No  spróbujcie Wy mi życzeń nie złożyć !!:P

Hehs a dzis 3 ....Urodziny Tego....Tego znienawidzonego...ale mam dylemat? Zlozyc zyczenia? Wyslac mesa? Moze by wypadalo? On pamietal.....Echh sama nie wiem, mam jeszcze 2,5 godziny na podjecie decyzji.... Moze los mi pomoze i np wyladuje mi sie telefon i bedzie po sprawie?

Nom a tak w ogole a propos dzisiaj to po lekcjach pojechalam sobie z Kochaniem do Auchana [najnowszy market we Wrocku:D] i o dziwo nie bylo tam ludzi zbyt wielu [w piatek dojazd zajmowal srednio 1-2 godziny :D wszystkie sepy sie na promocje pchaly:D ) Ale w sumie tam nic nie kupilismy - nie liczac kilka czystych plyt. No i bylismy na pizzy. Wielkiej meksykanskiej ostrej pizzy. Do teraz na mysl o niej gardło mnie piecze :D Ale doPra byla:P Koniecznie Piotrus Musi nauczyc sie takie robic :D

slady_na_piasku : :
lis 30 2003 Puki radość jest w nas....
Komentarze: 3

Wlasnie z ta piosenka bedzie mi sie kojarzyla ta noc....

Po dosc nudnych 8 godzinach w pracy, w koncu spotkalam sie z Nim. Kupilismy piwko, chipsy [olac diete:D]  pojechalismy do niego na dzialke, usiedlizmy na miekkim lozku, porozmawialismy, wyluzowalismy sie, zapomnielismy o calym swiecie, bylismy tylko my.

Potem pojechalismy na impreze, tam do Piotrka, do jego znajomych, tam gdzie bylismy na Kuby 18nascte... Hehs pierwsze co to szok. Zabawa stylizowana byla na lata 60-70 a wiec dookola nas biegala, tanczyla grupa ludzi a la Dzieci Kwiaty,  w kolorowych kwiecistych strojach, koralach, z pacyfkami na spodniach. I do tego muzyka Czerwonych Gitar w tle.....No po prostu czad :D Echh no i sie ppobawilismy troche, choc musze przyznac ze takie klimaty byly dla mnie nowoscia [choc ta subkultura zawsze mnie pociagala]

Wymeczeni, po zabawie znow pojechalismy do Piotrka na dzialke, aby jak najlepiej wykorzystac czas ktory nam pozostal....Ale niestety nie bylo go za wiele....Ale byl i to sie liczxy....

I za jakis czas nadejdzie kolejny....Oby...

slady_na_piasku : :
lis 26 2003 Tydzien..
Komentarze: 6

Dosc spokojny...W szkole, w domu...wszedzie...Za tydzien sie pewnie zacznie ale nie chce o tym myslec:-)

A ze nic sie bardzo ciekawego nie dzieje wiec nie pisze, po co mam serwer obciazac?:D

Wczoraj widzialam sie z Piotrkiem, ale czasu nie wiele dla siebie mielismy. Naprawialismy Kasi kompa, i zamiast godziny zajelo nam to prawie 3 [hehs tak to jest jak sie pije spirytus podczas calej operacji:D]  Skonczylismy o 21 i niedlugo potem kochanie musialo do domu jechac, bo ja spiaca bylam a zanim on dojedzie to jeszcze łohoho czasu trwa:D [bo na zadupiu mieszk window.focus(); a:D]

Yy :D No i mi sie wena skoncyzla :D Niedlugo łykend a ja juz sie go boje bo bedzie taki 'szybki' zapracowany , zabiegami - czyli wlasnie taki jakie lubie :-) Szkola. praca, jazda, praca. impreza. odpoczynek, nauka na historie, i Piotrus [?] na dobre zakonczenie łykendu :D Yee ;D 

Ale w koncu nadejdzie poniedzialek i pojde do szkoly.....sobie poodpoczywac:-)) Wiecie co? To chyba dobrze ze łykendy sa takie krotkie nie? Tak to bysmy ciagle zmeczeni chodzili :D

Ok koncze bo chyba bzdury zaczynam pisac:D

slady_na_piasku : :