Najnowsze wpisy, strona 6


gru 21 2003 Niezrozumiana notka..
Komentarze: 8

Na wstepie chce ostrzec ze pewnie ta notka bedzie niezrozumiana bo nikt nie wie o co w niej bedzie chodzic. Zreszta ja sama nie do konca to wszystko rozumiem...

Echh bo ja bym chciala aby juz sie to skonczylo [qrwa w tym momencie P nie powinienes tego czytac i nie waz mi sie zadawac na GG zadawac pytania czy mam na mysli NAS bo sie wqrwie]. Bo nie chodzi o Nas.. O nas narazie nie mam sily myslec, zreszta chyba nie ma nic do obmyslania... Potrzebuje po prostu 'odpoczynku' i tyle... Mysle, ze to pomoze..

Po prostu chcialabym wyzdrowiec.... Skonczyc z choroba [o ktorej nikt nic nie wie i nikomu mi sie mowic nie chce] o byc znowu  normalna [choc z perspektywy czasu widze ze pod tym wzgledem normalna nigdy nie bylam]

Tak, wlasnie chcialabym...

Ok wiem, notka bez  sensu ale w mojej glowie tez go nie ma za wiele ://

slady_na_piasku : :
gru 19 2003 Czuje sie....
Komentarze: 6

Dziwnie rozbita...

Nie wiem czemu....

Czegos mi brak....

Chyba snu...

I malych przemyslen....

A moze to byl blad?

slady_na_piasku : :
gru 18 2003 Bardzo mile przedpołudnie
Komentarze: 4

Juz wczoraj zaplanowalam sobie zrobic wolny dzien od szkoly. A co? ferie i tak sie zblizaja a jeden dzien w ta czy w to nie zrobi mi roznicy:P Ale tak na serio to nie poszlam jeszcze z ciut innego powodu: Oto...

Dawno, dawno temu, kiedy nie otrzasnelam sie jeszcze z pierwszej radosci jaka dawala mi mysl, ze rodzice wlasnie zainstalowali mi interner przypadkiem na chacie poznalam jednego chlopaka. Potem, zaprosil mnie do siebie na chat gdzie poznalam jego znajomych. Wszyscy mieszkaja na jednej ulicy w jednej miejscowosci, calkiem niedaleko mnie. Ale z tych jego znajomych tak naprawde kontakt u3mywalam tylko z jednym chlopakiem. No i tak ten kontakt trwa i trwal i trwal prawie 3 lata [nie wiem czy zdajecie sobie sprawe jakie to dziwne znac kogos taki szmat czasu, wiedziec o sobie sporo i w ogole a nie wiedziec tak do konca jak wyglada i jaki naprawde jest]. Mimo ze mieszkamy dosc niedaleko siebie, a oni studiuja w moim miescie (:D) to tak do konca balam sie ich poznac. Bo co by bylo gdyby cos nie podpasowalo? Gdyby nam sie w ogole gadka nie rozkrecila albo wystraszyliby sie mnie? Stracilabym z nimi kontakt i w ogole. Jak to tłumaczylam Dexowi, nie chce abysmy sie na sobie zawiedli...

No ale przedwczoraj jakos moje nastawienie sie zmienilo. Stwierdzilam ze co ma byc to bedzie. W najgorszym przypadku strace dwoch znajomych, ale przynajmniej ich poznam.....Po takim czasie.... No i ....

Umówlismy sie na godzine 10. Ze mna byla Kasia bo sama jakos bym sie głupio czula a tak to zawsze razniej. Przychodzim na miejsce a tu oczywiscie ich nie ma....No to sygnal, gdzie jestes? Kolo budynkow co wygladaja na statki :D aha, to spoko, konkretnie :D No ale mieli zaraz przyjsc i rzeczywiscie przyszli. Choc chwile trwalo zanim sie zorientowalysmy ze oni to oni a oni ze my to my . No ale grunt ze sie poznalismy.

Na poczatku gadka taka spokojna, kulturalna [a to cos nowego bo z reguly 90 % naszych dialogow to  jakies zlosliwosci:D ] . No ale gdzie idziemy? No do jakiejs knajpy . Ha! Znajdzicie  otwarta knajpe o tej godzinie :D No ale jakos sie udało :D Celinka zawsze cos znajdzie :P No i sie zaczelo. Piwko chichot, głupie zarty. Potem drugie piwko i coraz glupsze zarty i glosniejsze smiechy.

Muze przyznac ze tak juz dawno sie nie bawilam. CHyba nigdy jeszcze tak pozytywnie nie zaskoczyl mnie ktos kogo poznalam na sieci. Oni byli po prostu bezkonkurencyjni :D No i te ich teksty :D Hehe  no ale obiecali mi ze dadza mi "zakaz wjazdu" na GG ale nie dali:P    W ogole to mam nadzieje ze ta nasza znajomosc sie jakos potoczy [zwlaszcza ze dowiedzialam sie ze jeden z nich ma uczielnie dwie ulice od mojej szkoly :D ] 

Echh gdbym wiedziala ze to sie potoczy jak sie potoczy, to na pewno spotkalibysmy sie wczesniej, Ale moze wtedy bylo inaczej :D A dzis bylo swietnie i dziekuje im za ten dzien :*  Choc nie czytaja tego bloga bo jak juz pisalam jest on w miare dobrze zakamuflowany :D

A po poludniu przyjechal Piotrus.....Hehs dziwnie bylo,. ale to dlatego ze sie pasqdnie czulam. Glowa mnie bolała no [czyzby pierwsze oobjawy kaca?:D] no i ogolnie spiaca bylam. Na szczescie jeszcze tylko jutro wigilia klasowa, w sobote praca i swieeeeeeeeeeeeeta cala paraaaaa :D

 

slady_na_piasku : :
gru 11 2003 6 luty
Komentarze: 12

Tak tak wiem wiem :D Zryty beret mam :D do 6 lutego zostalo jeszcze prawie miesiecy a jaj uz przezywam ten dzien jak mrówka okupacje :D

Ale UWAGA :D Wtedy to wlasnie wybieramy sie z Piotrusiem na kilka dni w góry :D aa :D Juz sie doczekac nie moge :D I nie myslcie sobie ze to sa jakies głupie plany ale to juz wszystko tak na pewno bo nie poto Piotrek sobie urlop bral zeby w domu siedziec [tak to mi wlasnie napisal:D]

Hueh a co mnie zdziwilo, mowie mamie ze jedziemy, a ta nawet sie nie zapytala kto z nami jedzie :D hueh :D Czyli juz nie ma nic przeciwko temu....Czyli nie musze juz klamstw na wakacje wymyslac :D

A mam dobry humor bo jutro P zobacze [mielismy sie dzis widziec ale umowil sie z facetem ktory i tak go olal :P ] no ale za to jutro juz nic nas nie powstrzyma:D

A w sobote do pracy ide :D Zapraszam do zakupu pysznych ciast Delecty :D:D:D

slady_na_piasku : :
gru 10 2003 Czekam trzeci dzien...
Komentarze: 4

Czekam trzeci dzień
Patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie
Czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że Twoje oczy
Spalają mnie jak ogień
Gdy patrzę w Twoje oczy
Zaczyna się dzień
       Tak bardzo, bardzo kocham Cię
       Tak bardzo potrzebuję Cię

No ok, moze z tym patrzeniem na drzwi to troche przesadzilam, ale naprawde czekam. Nie liczac krotkiej, niedzielnej rozmowy nie mielismy ze soba kontaktu od soboty.....Rano oboje jestesmy w szkole, po poludniu zanim dojade do domu on wychodzi do pracy i wraca kolo 24, podczas gdy ja dawno juz spie sniac o nim. Dziwnie mi tak, jeszcze chyba nie bylo sytuacji zebysmy nie mieli ze soba zadnego kontaktu. Dzis rano nie wytrzymalam, zadzwonilam do niego. Akurat byl juz w szkole na lekcji (a mialam nadzieje ze zrobie mu mila pobudke- o ile oczywiscie pobudka moze byc mila) wiec nie moglismy ze soba pogadac. Zdazyl mi tylko powiedziec, ze net mu odlaczyli... I ze wysle mi dzis mesa, a ja czekam czekam a telefon milczy. Pewnie w pracy  jest jeszcze. Na pewno. A ja nie wiem o ktorej konczy, Nie wiem tez kiedy ja zaczal. Nie cierpie tego, nie nawidze sytuacji gdy nie wiem gdzie on akurat jest, kiedy nie mozemy sie skontaktowac... Echh mam nadzieje ze juz jutro uda nam sie spotkac....Ale prawdopodobnie bedzie to nasze ostatnie spotkanie w tym tygodniu.....Echhh ale juz niedlugo ferie, wtedy wszystko nadrobimy... Oby....

slady_na_piasku : :