Archiwum 18 stycznia 2004


sty 18 2004 ...Nie...
Komentarze: 9

..Nie oklamalam Cie. DOkladnie wiedziales na czym stoje. Na czym stoimy oboje... Nie jest latwo sie z tego wydostac i powinienes to zrozumiec...Ale uwierz we mnie, ze mi sie uda, ze wyjde z tego, ze znow bede zdrowa. Nie szukaj mi lekarzy, bo sam jestes dla mnie najlepszym terapeutą. Wierzac we mnie- pomagasz mi najlepiej...

I tak naprawde, jesli chce wyzdrowiec to dla Ciebie i dla matki.... [choc dla Ciebie sa to znow tylko puste slowa]....Bo wiem, że oboje mnie kochacie troszcząc sie o mnie każdego dnia...

 Wygrywalam z tym prwie 2 tygodnie, ale niestety nie zawsze mozna wygrywac, dzis znow upadlam.... Masz do mnie o to zal, a ja...? A ja ciesze sie z tych 2 tygodni, bo wytrwalam, choc nie byla latwo...Ale jestem pelna nadziei, ze teraz tak szybko nie upadne, choc wiem, ze  przede mna jeszcze wiele pulapek... Ale dam sobie z nimi rade na wszelkie sposoby. Bede je omijac, przeskakiwac, wybiore inna drogę.... Ale dotrwam do celu i znów bede spogladała na świat tak jak kiedys...

Ale przede mna jeszcze długa droga.... Nie pozwól aby kroczyła po mniej samotnie...

slady_na_piasku : :