Archiwum 28 sierpnia 2003


sie 28 2003 Dzisiaj...
Komentarze: 8

Dzien dzisiejszy ? Na pewno nie nudny. Sporo sie dzialo, milych rzeczy.

O 11 przyjechal Piotrus, poogladalismy TV, ugotowalsmy budyn [debilkowi mleko wykipialo i mial cala kuchenke do mycia:D] Potem pojechalismy do mojej babci, dala nam troche kasy na lody :-)) Potem wstapilismy do Piotrka kolegi- Macka, ktorego znam jedynie z jego 18nastki [ale nie zdazylam go zbyt dobrze poznac] Dostal jakas gitare ale nie mial kamertona [?] i mielismy za zadanie ja nastroic [nie ja oczywiscie] Hehs ja sie zastanawiam jak Piotrek w ogole slyszy roznice miedzy tymi dzwiekami, kiedy gitara jest nasrojona a kiedy nie? Dla mnie to jedno i to samo:D To sie nazywa miec sluch absolutny:D

Nastepnie pojechalismy na miasto, poszukac karty graficzenj do mojego komputera bo chce sobie kompa z tv polaczyc aby ogladac filmy [bo nienawidze siedziec przed kompem i czytac- wole sie polozyc] Ale cos czuje, ze to, czego szukamy w sklepie nie znajdziemy. Raczej w muzeum lyb jakims antykwariacie:D No co ja na to poradze ze moj komputer ma juz 5 lat i staruszkiem jest ? :D

Po kilku godzinach bezowocnego chodzenia po miescie zglodnialysmy :-) To gdzie porzadny wroclawianin idzie jak jest godny ? oczywiscie na dworzec PKP na knysze. Jakbyscie nie wiedzieli to nasz dworzec slynie z tej potrawy i byc na naszym dworcu i nie zjesc knyszy rowna sie z grzechem ciezkim :D To jest niewybaczalne. :D Ale tak serio to pyszne sa :D Proponuje przyjechac  i sprawdzic :D

Zaraz pewnie poloze sie spac. Teraz slucham Evanesence :P Musze powiedziec blogowicze, ze macie gust i to Wy mi ten zespol :"odsloniliscie": i .......................... dzieki Wam za to :D:D:D Buziaki:P Do jutra:D

slady_na_piasku : :
sie 28 2003 Sen..
Komentarze: 7

Dzis przez cala noc snila mi sie moja szkola podstawowa. W tym snie byli moi znajomi, nauczyciele, nawet pani portierka. Cudownie przypomnoal mi atmosfere panujaca w tamtym budynku, gdy do niego uczeszczalam przez 8 lat. I wiecie co?

Zatesknilam za tamtym miejscem. Chcialabym tam wrocic. Znow byc mala, gruba wykrzyczana dziewczynka, puplika nauczycieli [nie mylic z lizuska] Znow przebiec sie dlugimi, olbrzymimi korytarzami  [ktore teraz, z perspektywy czasu wydaja mi sie o wiele mniejsze] Denerwowac sie z powodu zapomnianego obuwia zmienniego.  Przejmowac sie najmniejszymi porazkami [ktore dzisiaj nic nie znacza...] Miec tamtych ludzi za przyjaciol, z ktorymi chcialam spedzac kazda chwile. Wtedy dla mnie szkola byla przyjemnoscia, zabawa.

Chcialabym wrocic do tamtych czasow, mimo ze wtedy ich nie docenialam....

slady_na_piasku : :