Archiwum luty 2004


lut 29 2004 Rozstanie?
Komentarze: 2

 Wiec na kilka dni wybywam. Nie bedzie mnie na necie, mam nadzieje ze komorke bede mogla miec przy sobie. Ide do szpitala na badania. Nie wiem ile beda mnie trzymac, mam nadzieje ze niedlugo. 

Szkoda ze ide z taka masa niewyjasnionych spraw. CHoc moze o nie, przepraszam. Sa wyjasnione. Dla Ciebie sa proste. Stwierdziles ze juz po naszym zwiazku, ze juz nas nie ma... Twoj wybor, Twoja decyzja, Boli mnie tylko to, ze mi nic o tym nie powiedziales...Tylko mojej przyjaciolce, ktora miala mi to przekazac.... Przykro mi, ze nie miales odwagi powiedziec mi w oczy, ze nie chcesz juz mnie znac...Ale no coz... Taka juz widac Twoja natura...

Tyle dni radosci, szczescia usmiechow. Wzlotow i upadkow. Dni gorszych i lepszych. Wielu niezapomnianych chwil, dziesiatki nocy spedzonych razem. KIlkanascie kolacji przy swiecach i sniadan po ekscytujacych nocach.  Dlugie rozmowy przy jeszcze dluzszych spacerach, objadanie sie chpisami przed telewizorem. W ciszy ogladanie zachodow Slonca nad morzem. Wyczerpujace wycieczki rowerowe w nieznane. Pikniki nad brzegiem jeziora. Przetanczone mnostwo godzin, Kilkanascie wspolnie obejrzanych filmow Wspolne lzy, zarowno ze szczescia jak i smutku.... Odeszly..... Na Twoje żadanie.... 

Mam nadzieje ze ci sie z Nia ulozy. W koncu dopiela swego. Bedzie miala tego swojego wymarzonego faceta. Widze, ze juz nawet Twoja mama ja zaakceptowala. I dobrze, tak jest o wiele latwiej..

Ide sie juz polozyc, musze kilka spraw przemyslec, mam kilka dni aby odpoczac po calych tych dlugich dniach klotni. Zapomniec nie zapomne bo tak szybko sie nie da.

Badz szczesliwy....

Pora zamknac ten rozdzial..... Najwyzsza pora otworzyc kolejny....Tym razem samotny...

slady_na_piasku : :
lut 28 2004 Ciag dalszy..
Komentarze: 4

W ostatnim czaise wydarzylo sie kilka ciekawych rzeczy u mnie. Przede wszystkim byla wymiana. Swietnie spedzony tydzien z francusko korespondetka okazal sie wspanialym. Dostarczyl mi wielu nowych wspomnien no i przy okazji  poduczylm sie jezyka. Teraz tylko  z niecierpliwoscia czekam na 31 marca az ja pojade do niej do Francji.

Ale tak generalnie nie o tym chcialam pisac... Ale o P...

A propos jego szkoly, stosunkow miedzy nami- nie wiele sie zmienilo. Mam do niego zal o to, ze sie nie staral ze sobie olal. Teraz niby chodzi do szkoly , niby sie uczy ale mimo wszystko denerwuje mnie, ze dzis caly dzien spedzil przed komputerem. Wieczorem mielismy isc do niego, ale po drodze sie pozarlismy. Poszlo o to samo, powiedzial, kilka zdan ktore mnie zranily wiec moze i dobrze ze ten wieczor skonczyl sie jak sie skonczyl. Po prostu szybko wrocilam do domu.

Nie wiem czemu, ze chce zrozumiec ze ja chce dla niego dobrze. Za robiac mu awantury staram sie wykorzystac wszelkie mozliwosci aby mu przemowic do rozumu, zeby zmadrzal. Przez ani chwile nie bylam dzis na niego zla, raczej zawiedziona, zdesperowana. I nie EWO mylisz sie ne odwrocilam sie od niego. Po prostu uwazam ze sa inne rzeczy niz gra w Diablo z nim ktorych teraz bardziej potrzebuje. Ale Ty pewnie nie potrafisz tego zrozumiec. Jak wielu innych rzeczy. Tobie tylko wychodzi wyzywanie mnie od szmat i kurw. Ale to niekoniecznie zawsze tedy droga....

Ale ciesze sie ze Cie dzis poznalam. Nasza rozmowa poprawila mi dzis humor [zapewne wbrew Twoim zamierzeniom] bo przynajmniej wiem ze niepotrzebnie bylam o Ciebie zazdrosna. A tak btw, bardziej niz slownika synonimow przydalby Ci sie ortograficzny.

A oprocz Ewy, humor poprawilo mi kilka osob, ktore utwierdzily mnie w przekonaniu, ze moje postepowanie nie do niekonca nieslusznie dzialam.....Dziekuje:*

slady_na_piasku : :
lut 17 2004 Dlaczego...?
Komentarze: 9

Dlaczego nam to robisz? Nam i sobie samemu?

Nam to znaczy mnie, twojej rodzinie i bliskim. Dlaczego nie masz litości i pastwisz sie nad nami?

Nie moge pojac w jaki sposob tak latwo Ci to przychodzi...?

Nie nawidze Cie, za kazdy opuszczony dzien w szkole, kazda jedynke, kazde Twoje klamstwo ktorym mnie czestowales na temat szkoly. Nie nawidze Cie za to le bolu sprawiasz swojej matce, ktora zrobilaby wszystko abys kiedys skonczyl ta pierdolona szkole. Nie nawidze Cie za to, ze po kazdym wyjsciu z dolka obiecywales poprawe, ze sie wezmiesz do nauki. Nie nawidze za to ze dawales mi zludne nadzieje ze kiedys dorosniesz, ze obudza sie w Tobie ambicje...

I teraz pewnie w komentarzu napiszesz mi: To znajdz sobie kogos kto Ci odpowiada, kto sie uczy i spełnia wszelkie Twoje oczekiwania.......

Ale to nie tak. Gdyby to bylo tak proste, wierz mi, ze zrobilabym to wiele miesiecy temu. Nie siedzialabym pol nocy z Toba nad ksiazka z geografii, nie budzilabym cie w srodku nocy aby sprawdzic czy cos zapamietales. Nie wstawalabym pod koniec sierpnie wczesnie rano aby jak najszybciej dowiedziec sie czy zdales....

..ale kocham Cie, i dalej wierze, ze moze jednak zmadrzejesz...ze dorośniesz...byle szybko....zostało Ci dwa miesiace... Wytrzymales 4 lata, dasz sobie i teraz rade.... Chce Ci pomoc, tak jak Ty pomagasz mi, ale nie dajesz mi szans... A szkoda... bo tylko od Ciebie zalezy czy Ci [nam] sie uda...

slady_na_piasku : :
lut 12 2004 Najwyzsza pora...
Komentarze: 5

...napisac cos o wyjezdzie...

Nie bede pisac ze bylo wspaniale bo nie bede kopiowala bloga Piotrka, a to bez sensu.

Napisze, ze do tej pory mam przed oczami te szczyty gór, gdzie pomiedzy zielonymi fragmentami drzew przebijal sie idealnie bialy snieg. Ze w uszach wciaz slysze szum malych, oraz tych wiekszych strumieni doskonale czystych. Ze moj zmysl wechu wciaz drazni przyjemny zapach swiezego gorskiego powietrza 'przepelnionego' lasem. Oraz ze w ustach... wciaz mam przyjemny smak pieczonych oscypkow i korzennego grzanego piwa.

W tym wszystkim beda mi sie kojarzyly te 4 dni, oraz z cudowna wolnoscia, ktora na szczytach byla tak odczuwalna, niemalze moglismy jej dotknac. Piekne uczucie.

I jeszcze raz chcialam zlozyc Tobie zyczenia, poniewaz tam niezbyt mi to wyszlo. Chcialabym CI zyczyc, wszystkiego co jest dla Ciebue cudowne, czego pragniesz i czego pozadasz. Wszystkiego, co sprawia ze na Twojej twarzy pojawia sie promienisty usmiech, ktory tak uwielbiam. Abys nigdy nie zalowal tego, jak przezyles dzien poprzedni i aby ten nastepny byl jeszcze cudowniejszym. Wszystkiego najlepszego kochanie :*

slady_na_piasku : :
lut 05 2004 Studniowka i wyjazd
Komentarze: 6

W koncu  blogi zaczely dzialac. Kiedy chcialam jakas notke dodac to erwer padl :/ grrr

A co chcialam napisac?

Najpierw kilka słow o studniowce. Zapowiadala sie tragicznie, oczywiscie przed lustrem.

Patrzac w nie zaczelam po raz kolejny sobie wmawiac ze brzuch mi wisi, ze ucho mi odstaje, ze mam podkrozone oczy no i ze w ogole nie powinnam isc. Nogi od butow zaczely mnie bolec zanim wyszlam ejszcze z domu. Oczywiscie Piotrek byl jeszcze nie gotowy, trzeba bylo na niego czekac, czas nas naglil a na dodatek nie wiedzielismy gdzie ta zabawa ma sie odbyc. Gdy weszlismy okazalo sie ze jednak BYLY proby Poloneza ale P nie wiedzial kiedy :/ STandart- po prstu nie tanczylismy. Gdy zobaczylam wszystkie ziewczyny znow zaczelam sie zastanawiac co ja tam robie? [patrz pkt1] Gdy slyszelismy glos konferansjera to nie wiedzielismy czy sie smiac czy plakac. Delikatnie mowiac byl zalosny. Dookola nas stalo zarcie ale wygladalo na to ze nikt nie ma zamiaru nam przyniesc talerzykow. A szampana dali tyle ze nie zdazylam sobie nawet porzadnie jezyka w nim zamoczyc. 

Ale to by bylo na tyle narzekania. Po uroczystym obiadq [dali nam talerze :D huRRa :D ] ,  zaczal grac zespol. I tu wielkie gratulacje przy doborze zespolu bo byl naprawde kapitalny [czego nie moga powiedziec in plus moje biedne zmeczone, obolałe nogi]  Muzyka taka jak sie patrzy. przeboje dla kazdego cos odbrego. W czasie przerw dawali muze z wiezy wiec my za duzo czasu na odpoczynek nie mielismy. Wodka poszla oficjalnie na stol wiec atmosfera stala sie dodatkowo sympatyczna. Zabawa naprawde byla niezapomniana, wytanczylismy sie chyba za wszystkie czasy :D Szkoda ze 100dniowki sa tylko raz w zyciu.... Ale juz za rok... Moja :D:D:

 

A teraz chcialam napisac, ze wlasnie dzisiaj jade z moja pasqdka [czyt. Piotrusiem] w gory. Bedziemy tylko my i gory [nie liczac tych tysiacy innych turystow]  i mamy zamiar sie dobrze bawic;p A wy prosze nam zyczyc milej zabawy bo jak cos nie wypali to przez Was bedzie :P Buuuziaki :P

slady_na_piasku : :