Komentarze: 9
Jeden z z tych pieknych z najpiekniejszych....Z Nim...Na miescie, na spacerze przy cudownie oswietlonym Rynku, przy rozmowie, usmiechach i czułosci....Echh uwielbiam to...wieczor inny niz wszystkie....I tak niespodziewany.. [dla mnie...]
Ale tego jedzenia to CI nie wybacze.....Czemu tak brutalnie lamiesz zasady mojej diety? Grrr....:P Wiecej juz sie na nic namowic nie dam....Sam bedziesz jadl te wszystkie zingery frytki i co tam sobie tylko zamówisz:P Ale za ciasteczko wiśniowe to dziekuje CI bardzo:*
Ale najbardziej dziekuje CI, za to ze byles ze mna....I ze jestes nadal...Choc teraz daleko.... I wiesz? Mysle ze ten film mial w sobie cos, co jakby dotyczylo nas... Moze dlatego tak mi sie podobal, ze mówil o tym, czym od jakiegos czasu ja jestem opetana... Co mi nie daje chwili wytchnienia, co nie pozwala o sobie dac zapomniec... Co towarzyszy mi kazdego dnia... I nocy...
Ten wieczor mial tylko jeden minus - po prostu sie skonczyl, minal, odszedl do przeszlosci...Ale bedzie powracal za kazdym razem gdy o Tobie pomysle....:-) :* Dziekuje...