Komentarze: 9
zaczynamy przechodzic do porzadku dziennego. Zapomniec nie mozemy, ale staramy sie jak najrzadziej do tego wracac... Podobno tak szybciej....
Przez wiekszosc dni tygodnia, spotykalismy sie... Nasze spotkania nie do konca byly smutne... Bylo wiele usmiecow [pytanie na ile szczerych] czulosci, rozmow... Daly mi wiele do myslenia, dzieki nim zrozumialam kilka spraw....
A jutro WOSP, oczywiscie idziemy na niego. Pierwszy raz WOSP bez Kasi, dziwnie spokojnie przyjela fakt, ze ide z Piotrkiem [zaproponowalismy oczywiscie zeby poszla z nami, ale nie chciala] Moze sie gdzies tam spotkamy i poogladamy wspolnie swiatelko do nieba? Tak jak rok temu spotkalismy Piotrka? Moze...?
Echh zmeczona jestem.... Dobranoc...