Komentarze: 4
W ostatnim czaise wydarzylo sie kilka ciekawych rzeczy u mnie. Przede wszystkim byla wymiana. Swietnie spedzony tydzien z francusko korespondetka okazal sie wspanialym. Dostarczyl mi wielu nowych wspomnien no i przy okazji poduczylm sie jezyka. Teraz tylko z niecierpliwoscia czekam na 31 marca az ja pojade do niej do Francji.
Ale tak generalnie nie o tym chcialam pisac... Ale o P...
A propos jego szkoly, stosunkow miedzy nami- nie wiele sie zmienilo. Mam do niego zal o to, ze sie nie staral ze sobie olal. Teraz niby chodzi do szkoly , niby sie uczy ale mimo wszystko denerwuje mnie, ze dzis caly dzien spedzil przed komputerem. Wieczorem mielismy isc do niego, ale po drodze sie pozarlismy. Poszlo o to samo, powiedzial, kilka zdan ktore mnie zranily wiec moze i dobrze ze ten wieczor skonczyl sie jak sie skonczyl. Po prostu szybko wrocilam do domu.
Nie wiem czemu, ze chce zrozumiec ze ja chce dla niego dobrze. Za robiac mu awantury staram sie wykorzystac wszelkie mozliwosci aby mu przemowic do rozumu, zeby zmadrzal. Przez ani chwile nie bylam dzis na niego zla, raczej zawiedziona, zdesperowana. I nie EWO mylisz sie ne odwrocilam sie od niego. Po prostu uwazam ze sa inne rzeczy niz gra w Diablo z nim ktorych teraz bardziej potrzebuje. Ale Ty pewnie nie potrafisz tego zrozumiec. Jak wielu innych rzeczy. Tobie tylko wychodzi wyzywanie mnie od szmat i kurw. Ale to niekoniecznie zawsze tedy droga....
Ale ciesze sie ze Cie dzis poznalam. Nasza rozmowa poprawila mi dzis humor [zapewne wbrew Twoim zamierzeniom] bo przynajmniej wiem ze niepotrzebnie bylam o Ciebie zazdrosna. A tak btw, bardziej niz slownika synonimow przydalby Ci sie ortograficzny.
A oprocz Ewy, humor poprawilo mi kilka osob, ktore utwierdzily mnie w przekonaniu, ze moje postepowanie nie do niekonca nieslusznie dzialam.....Dziekuje:*