Komentarze: 9
Dlaczego nam to robisz? Nam i sobie samemu?
Nam to znaczy mnie, twojej rodzinie i bliskim. Dlaczego nie masz litości i pastwisz sie nad nami?
Nie moge pojac w jaki sposob tak latwo Ci to przychodzi...?
Nie nawidze Cie, za kazdy opuszczony dzien w szkole, kazda jedynke, kazde Twoje klamstwo ktorym mnie czestowales na temat szkoly. Nie nawidze Cie za to le bolu sprawiasz swojej matce, ktora zrobilaby wszystko abys kiedys skonczyl ta pierdolona szkole. Nie nawidze Cie za to, ze po kazdym wyjsciu z dolka obiecywales poprawe, ze sie wezmiesz do nauki. Nie nawidze za to ze dawales mi zludne nadzieje ze kiedys dorosniesz, ze obudza sie w Tobie ambicje...
I teraz pewnie w komentarzu napiszesz mi: To znajdz sobie kogos kto Ci odpowiada, kto sie uczy i spełnia wszelkie Twoje oczekiwania.......
Ale to nie tak. Gdyby to bylo tak proste, wierz mi, ze zrobilabym to wiele miesiecy temu. Nie siedzialabym pol nocy z Toba nad ksiazka z geografii, nie budzilabym cie w srodku nocy aby sprawdzic czy cos zapamietales. Nie wstawalabym pod koniec sierpnie wczesnie rano aby jak najszybciej dowiedziec sie czy zdales....
..ale kocham Cie, i dalej wierze, ze moze jednak zmadrzejesz...ze dorośniesz...byle szybko....zostało Ci dwa miesiace... Wytrzymales 4 lata, dasz sobie i teraz rade.... Chce Ci pomoc, tak jak Ty pomagasz mi, ale nie dajesz mi szans... A szkoda... bo tylko od Ciebie zalezy czy Ci [nam] sie uda...