Najnowsze wpisy


lip 24 2004 Na walizkach.
Komentarze: 6

Ledwo wczoraj rano wrocilam znad morza, zdazylam w pospiechu zrobic wielkie pranie i dzis znow wywjezdzam. Tym razem ciut dalej, w ciut inne srodowisko i klimaty.

Jade na 2 tygodnie [o ile sie uda] do Francji, do Taize. Mam nadzieje, ze bedzie mi sie podobalo. Jade z Grzybcia. wies osamotniona w razie czego nie bede.

Pozdrawiam. Zyczcie mi milej zabawy ;p

slady_na_piasku : :
lip 23 2004 Znow..
Komentarze: 6

Znow jestem pod wrazeniem tych sladow na piasku. Znikajacych jeszcze szybciej niz sie pojawily. Znow wracam myslami do ostatnich dwoch tygodni, do miejsca, ktore jest moim malym ziemskim rajem. Morze. Uwielbiam je. Ale musialam sie z nim, niestety pozegnac.W ciszy zlozylam obietnice, ze do Niego wróce. Za rok, ale na pewno wrócę.

Ale puki co, dziekuje za te dwa tygodnie. Pomimo mniejszych lub wiekszych burz bylo pieknie.

....I tylko zachodow Słońca nie bylo....

slady_na_piasku : :
mar 15 2004 Ja zyje...
Komentarze: 12

Hehs jakby to kogos interesowalo to ja jeszcze zyje... TYlko jakos czasu/checi/weny aby tu pisac nie mialam....

Dalej jestem z P.. Roznie bywa... Staram sie tłumic swoje odczucia, uczucia. Staram sie aby wszystko bylo normalnie... Bo nie chce awantur, nie chce klotni , chce aby wszystko bylo cudownie- tak jak kiedys. Ale to, ze tak nie jest da sie chyba zauwazyc. Nie potrafie sie przelamac. nie jestem spontaniczna przy nim jak kiedys. Czuje ze jest miedzy nami olbrzymia, niewidzialna granica ktorej oboje nie potrafimy przekroczyc bo zadne z nas nie ma paszportu... Mimo ze ostatni łykend spedzilismy prawie w ccalosci razem. Wieczorne czwartkowe spotkanie u niego, piatkowo/sobotnia impreza u Anki. Chinska kolacja przygotowana w sobote przez niego i kino.... Czas pieknie spedzony... Dziekuje za nieog...Przez chwile udalo mi sie zapomniec o tym co nas dzieli.....

...Lecz niestety wrocil tydzien i ta tama daje znow o sobie znac. Na mysl o spotkaniu dotyka mnie dziwne uczucia. Nie jest to euforyczna radosc jaka atakowala mnie niegdys, nie jest to rowniez niechec. Raczej strach przed awantura, boje sie ze znow dowiem sie czegos, co spowoduje ze sie jeszcze mocniej zawiode...

... A jutro, dokladnie o 20 50 skoncze 19 lat.... Ostatnie 'nascie'.... Co mi przyniesie kolejny rok?

slady_na_piasku : :
lut 29 2004 Rozstanie?
Komentarze: 2

 Wiec na kilka dni wybywam. Nie bedzie mnie na necie, mam nadzieje ze komorke bede mogla miec przy sobie. Ide do szpitala na badania. Nie wiem ile beda mnie trzymac, mam nadzieje ze niedlugo. 

Szkoda ze ide z taka masa niewyjasnionych spraw. CHoc moze o nie, przepraszam. Sa wyjasnione. Dla Ciebie sa proste. Stwierdziles ze juz po naszym zwiazku, ze juz nas nie ma... Twoj wybor, Twoja decyzja, Boli mnie tylko to, ze mi nic o tym nie powiedziales...Tylko mojej przyjaciolce, ktora miala mi to przekazac.... Przykro mi, ze nie miales odwagi powiedziec mi w oczy, ze nie chcesz juz mnie znac...Ale no coz... Taka juz widac Twoja natura...

Tyle dni radosci, szczescia usmiechow. Wzlotow i upadkow. Dni gorszych i lepszych. Wielu niezapomnianych chwil, dziesiatki nocy spedzonych razem. KIlkanascie kolacji przy swiecach i sniadan po ekscytujacych nocach.  Dlugie rozmowy przy jeszcze dluzszych spacerach, objadanie sie chpisami przed telewizorem. W ciszy ogladanie zachodow Slonca nad morzem. Wyczerpujace wycieczki rowerowe w nieznane. Pikniki nad brzegiem jeziora. Przetanczone mnostwo godzin, Kilkanascie wspolnie obejrzanych filmow Wspolne lzy, zarowno ze szczescia jak i smutku.... Odeszly..... Na Twoje żadanie.... 

Mam nadzieje ze ci sie z Nia ulozy. W koncu dopiela swego. Bedzie miala tego swojego wymarzonego faceta. Widze, ze juz nawet Twoja mama ja zaakceptowala. I dobrze, tak jest o wiele latwiej..

Ide sie juz polozyc, musze kilka spraw przemyslec, mam kilka dni aby odpoczac po calych tych dlugich dniach klotni. Zapomniec nie zapomne bo tak szybko sie nie da.

Badz szczesliwy....

Pora zamknac ten rozdzial..... Najwyzsza pora otworzyc kolejny....Tym razem samotny...

slady_na_piasku : :
lut 28 2004 Ciag dalszy..
Komentarze: 4

W ostatnim czaise wydarzylo sie kilka ciekawych rzeczy u mnie. Przede wszystkim byla wymiana. Swietnie spedzony tydzien z francusko korespondetka okazal sie wspanialym. Dostarczyl mi wielu nowych wspomnien no i przy okazji  poduczylm sie jezyka. Teraz tylko  z niecierpliwoscia czekam na 31 marca az ja pojade do niej do Francji.

Ale tak generalnie nie o tym chcialam pisac... Ale o P...

A propos jego szkoly, stosunkow miedzy nami- nie wiele sie zmienilo. Mam do niego zal o to, ze sie nie staral ze sobie olal. Teraz niby chodzi do szkoly , niby sie uczy ale mimo wszystko denerwuje mnie, ze dzis caly dzien spedzil przed komputerem. Wieczorem mielismy isc do niego, ale po drodze sie pozarlismy. Poszlo o to samo, powiedzial, kilka zdan ktore mnie zranily wiec moze i dobrze ze ten wieczor skonczyl sie jak sie skonczyl. Po prostu szybko wrocilam do domu.

Nie wiem czemu, ze chce zrozumiec ze ja chce dla niego dobrze. Za robiac mu awantury staram sie wykorzystac wszelkie mozliwosci aby mu przemowic do rozumu, zeby zmadrzal. Przez ani chwile nie bylam dzis na niego zla, raczej zawiedziona, zdesperowana. I nie EWO mylisz sie ne odwrocilam sie od niego. Po prostu uwazam ze sa inne rzeczy niz gra w Diablo z nim ktorych teraz bardziej potrzebuje. Ale Ty pewnie nie potrafisz tego zrozumiec. Jak wielu innych rzeczy. Tobie tylko wychodzi wyzywanie mnie od szmat i kurw. Ale to niekoniecznie zawsze tedy droga....

Ale ciesze sie ze Cie dzis poznalam. Nasza rozmowa poprawila mi dzis humor [zapewne wbrew Twoim zamierzeniom] bo przynajmniej wiem ze niepotrzebnie bylam o Ciebie zazdrosna. A tak btw, bardziej niz slownika synonimow przydalby Ci sie ortograficzny.

A oprocz Ewy, humor poprawilo mi kilka osob, ktore utwierdzily mnie w przekonaniu, ze moje postepowanie nie do niekonca nieslusznie dzialam.....Dziekuje:*

slady_na_piasku : :