Komentarze: 7
Dzis przez cala noc snila mi sie moja szkola podstawowa. W tym snie byli moi znajomi, nauczyciele, nawet pani portierka. Cudownie przypomnoal mi atmosfere panujaca w tamtym budynku, gdy do niego uczeszczalam przez 8 lat. I wiecie co?
Zatesknilam za tamtym miejscem. Chcialabym tam wrocic. Znow byc mala, gruba wykrzyczana dziewczynka, puplika nauczycieli [nie mylic z lizuska] Znow przebiec sie dlugimi, olbrzymimi korytarzami [ktore teraz, z perspektywy czasu wydaja mi sie o wiele mniejsze] Denerwowac sie z powodu zapomnianego obuwia zmienniego. Przejmowac sie najmniejszymi porazkami [ktore dzisiaj nic nie znacza...] Miec tamtych ludzi za przyjaciol, z ktorymi chcialam spedzac kazda chwile. Wtedy dla mnie szkola byla przyjemnoscia, zabawa.
Chcialabym wrocic do tamtych czasow, mimo ze wtedy ich nie docenialam....