Nie pisalam dosc dlugo (az od wczorajszego poranka) ale jakos nie mialam jak. Moze dlatego ze teraz moj komp (a raczej monitor i komp Piotrka) stoja w duzym pokoju zebysmy mogli ogladac filmy :D Jestesmy juz po pojekcji : Gladiatora, Harrego Pottera (I i II) Braterstwa Wilków, Kolekcjonera Kości, Stygmatów i Kruka. Dobre filmy, przynajmniej mi sie podobaly. Przed nami jeszcze Pearl Harbor, Wladca Pierscieni (wiem ze to dziwnie ale jeszcze tego nie ogladalam,) Johny English, Pocałunek SMoka i pewnie cos jeszcze. Zalezy co uda nam sie popozyczac od znajomych :-)) )
Dla ciekawych: wizyta babci minela nienormalnie SPOKOJNIE :-)
Hehs Piotrus znow jest na korepetycjach, 2 godziny dla siebie. Chyba sie szarpne na jeszcze 2 godziny dla naszego obopolnego dobra. On zdobedzie wiedze a ja spokoj :P Ale nie to zebym miala go dosc...:P
A teraz cos a propos tematu, Otoz dostalam dzis mejla do agencji, dla ktorej jakis czas temu pracowalam (reklamowa :P - wole napisac aby nikt sobie nie dodal- towarzyska;p) Chca abym stanela raz jeszcze na promocji w supermarkecie u nas w miescie :D Znów na tym samym produkcie: karmelki mleczne, owocowe oraz jogurtowe firmy Bomilla :D Buehue chetnie stane :D Co sobie pojem to moje, a przy okazji zarobie troche :D Ale pewnie znow przez tydzien nie bede mogla patrzec na slodycze...Tym razem tylko jeden dzien i dopiero 6 wrzesnia, ale juz zaczynam sie z tego cieszyc :D:D Oj bedzie żarcie :D
Ok koncze, ide poczytac sobie blogi:P DO jutra:D