Dzis z mama w ramach rozrywki, na godizne 18 udalam sie do Kosciola. DObrowolnie to bylo pierwszy raz od jakis 3 miesiecy. Dziwnie sie tam czulam... Dziwnie zapragnelam powrocic do czasów, kiedy Bóg i wiara znaczyly dla mnie tyle, co teraz internet, ktory zastapil ich miejsce....
Czy bezpowrotnie?
"Piekne
Czasy ubieglorocznej jesieni ..."
To zdanie pochodzi z bloga mojego znajomego, ahaja (w linkach znajduje sie jako arszenik). To byla notka. Taka krotka. W kilku slowach. Ale poruszyla mnie bardzo. Dlaczego ? Może dlatego, ze wiem, ze ta ubiegloroczna jesien, w mniejszym lub wiekszym stopniu kojarzy mi sie ze mna. To byla nasza jesien. Poczatkowo spedzona na niewimmych flirtach ktore przerodzily sie w zwiazek trwajacy cale poltora miesiaca. Ale on nie mial szans przetrwac. Byl zbyt trudny. Mysle, ze dla nas obojga, ale to ja sie poddalam.
Ale nie o tym chcialam pisac, nie mam teraz zamiaru wspominac swoich poprzednich zwiazkow. Chcialam tylko napisac, ze chcialabym rowniez cofnac czas do ubieglorocznej jesieni. Do tamtych czasow, Do tamtych sobotnich wieczorow spedzonych na miescie przy butelce wina i spiewach. To byly naprawde radosne czasy. Na zawsze bedzie mi sie z nimi kojazyla piosenka Lady Pank- "Mala wojna" To byla taka nasza beztroska. Nasze male szczescia. Cieszylam sie z kazdego dnia, bo wiedzialam, ze przybliza mnie do nastepnego weekendu, do nastepnych spotkan. Kasia, Ahaj, Verni, Rat. Mieciu, Dzoff, Warus, czasem Seba? Czego mi jeszcze bylo do szczescia potrzeba ? Nic.. Potrafilam sie bawic. Z kazda cudownie spedzona sobota zapowiadala cudowny tydzien ktory nieprzerwanie zmierzal do lykendu. I tak w kólko..Potrafilam sie bawic...
A teraz ? CHyba tego nie umiem. Inna sprawa, ze nie mam okazji, ale również nie mam specjalnej ochoty. Zamiast isc do dusznej dyskoteki wole siedziec przed kompem czytajac blogi. Mialm wolna chate..Teoretycznie imoreza mogla trwac 8 dni nieprzerwania. Ale nie chcialo mi sie nic robic. Wolalam wsuwac chipsy przed telewizorem. Czy ja sie postarzalam? Czy może przesadnie spoważnialam? Co sie ze mna dzieje? Od kiedy skonczylam 18 lat, w ogole nie ciagnie mnie do alkoholu. A jeszcze rok temu na widok kartonu wina oczy usmiechaly mi sie jak szalone...Echh chcialabym cofnac czas do zeszlego roku. CHoc nie wiem czy w nowej skorze dobrze bym sie w takich czasach czula....
Pojutrze minie rok, od kiedy napisalam pierwsza notke na swoim pierwszym blogu. Przed chwila ja przeczylam. Jednak wiele ja rozni od tych terazniejszych. czy ty tylko ja mam takie odczucie ?
Mój kolega ostatnio powiedzial mi, ze dojrzalam... Echh wiec jesli doroslosc mma tak wygladac, to ja chce znow byc dzieckiem...!
Ekhmm no i wrocili rodzice...Hehs cieszylam sie z tego bo przez kilka dni w domu bedzie mila atmosfera...Ta yhy bedzie, ale nie u nas.
Starszy ledwo zdazyl do domy wejsc a juz sie schlal. Teraz chodzi najebany i bierze sie za ustawianie wszystkich...To u niego normalnie po alkoholu. No ale nie moglo sie obejsc oczywiscie bez awantury. Znów sie wyzywali. Znow beda ciche dni w domu. Znow nie chce mi sie tego sluchac, a o spaniu nie ma mowy bo pewnie to nie koniec krzykow. Echh nie nawidze tego. U mnie w domu bedzie zakaz picia alkoholu....
I niestety nadeszla sobota. Dzie powrotu moich rodzicow. Dzien, w ktorym konczy sie moja idylla z Piotrkiem. Juz pojechal do domu. Musial zawiesc swoje rzeczy, odrobic matme a potem na korepetycje jechac jeszcze. Juz mi go brakuje, mimo ze minela niecala godzina od kiedy wyszedl. Choc z jednej strony brakowalo mi odrobiny tej "samotności" Ale kto mnie bedzie w nocy przytulal? Kto mi zrobi sniadanie? Echh ....mamuska na to nie pojdzie:P
No coz, jakos sie bede musiala przyzwyczaic:D Ok koncze, ide poodkurzac jeszcze bo reszta jest juz w sumie zrobiona [jejkoo jak ja nie lubie odkurzac, ktos pomoze? :D]
To bedzie naprawde syzbko i chaotyczna notka spowodowana.... standartowo brakiem czasu. A jeszcze kilka linkow chcialam dodac :-)
Po pierwsze primo: Zauwazylam ze jestem na linkach na kilku blogach :-) Jest mi niezniernie milo <czerwienie sie:D>
Po drugie primo: Zaraz Piotrek wraca i znow bedzie mi kolacje gotowal. Ja przy nm serio przytyje. Jem przed snem, a w ciagu tygodnia zjedlismy jakis kilogram popcornu i 15 paczek chrupkow :D [no co ? promocja byla :D]
Po trzecie primo: Yyyy zapomnialam...Acha
PO czwarte primo: Dzis osttania noc, jutro rodzice wracaja :-( To dobrze, choc przez kilka dni spokoj bedzie- o ile doprowadze do do porzadku
Po piate primo: Jest godzina 20 a ja jeszcze nie zdazylam zdjac z siebie pidzamy. CHyba najwyzsza pora sie ubrac, nie sadzicie? Zrobie Mu przyjemnosc i sie ladnie ubiore :D Mam tylko jeden problem ......
.Mamo !! gdzie ty jestes ??!! Bielizna mi sie pokonczyla !!
I tym wesolym akcentem koncze dzisiejsze wypociny:D
POzdrówki !