Archiwum sierpień 2003, strona 7


sie 05 2003 Ślady na piasku..
Komentarze: 1

Slady na piasku...

Pewien człowiek po śmierci spotkał się z Panem Bogiem w niebie. Zaczęli oni przyglądać się jego życiu i temu jakie ono było. Człowiek ten przyglądając się pewnym ciężkim fragmentom swojego życia, stwierdził ze chyba nie było wtedy przy nim Boga i jego pomocy, ze musiał radzić sobie ze wszystkim sam. Bóg dla łatwiejszego zobrazowania mu prawdy przedstawił temu człowiekowi jego drogę życiowa w postaci drogi na piasku. Człowiek ten zauważył ze jego życie to jego ślady i ślady Boga obok. Zauważył ze w momentach, gdy w życiu było mu źle, smutno i ciężko widzi tylko jedne ślady na piasku. Powiedział do Boga – mówiłeś ze jeśli ludzie idą przez życie z Tobą, będziesz zawsze przy nich i będziesz im pomagał a tutaj popatrz. Miałem racje, tam gdzie było mi naprawdę ciężko widać tylko moje ślady. Gdzie wtedy byłeś Boże?.     Moje drogie dziecko, powiedział Bóg, – kiedy nie widziałeś śladu drugich stop w tych trudnych chwilach – to wtedy ja Cię niosłem na swoich ramionach.

Nigdy nie jesteśmy sami

slady_na_piasku : :
sie 05 2003 Wiec nie jade...
Komentarze: 1

Dzis ostatecznie zdecydowalam, ze nie jade do Starego Korczna, do KAsi na wieś. Niby chciałabym spotkać tamtych ludzi, pobyc troche w tamtych klimatach pobawić się i odbic od Wrocławia. Ale zdecydowalam sie nie jechac. Czemu ? Ze wzgledu na Piotrka. Nie prosil mnie abym nie jechala, ale wiem ze tego nie chce. W gre nie wchodzi zwykla tesknota. Wiem, ze bałby sie o mnie, a raczej o nas. O nasz zwiazek. Biorąc pod uwagę mój powrót stamtad w lotym z "przypadkowa" malinka na szyi (i nie tylko... ). jego obawy moga byc uzasadnione. Moge mu obiecac wiernosc, ale czy to wystarczy ? Czy raz oszukane serce nie krwawi caly czas? Ile miesiecy minie az ta zadra sie zaleczy?

Wiec postanowilam- nie jade. A z Kasia spotkam sie jak wróci. Bedziemy mialy caly rok abys sie sobą nacieszyć :-)

 

 

 

slady_na_piasku : :
sie 04 2003 Wyjazd..
Komentarze: 0

Teraz przyszedl chyba moment na opisanie ostatnich dwóch tygodni. Wspaniałych 15 dni, które na pewno na długo pozostana mi w pamieci....

Udało sie. Dopielismy swego. Wyjechalismy na te wymarzone wakacje. Nad morze. Przez ten czas tylko my, szum morza i krzyk mew. I te niezapomniane zachody Slonca bezlitoscie przypominajace nam, ze kolejny dzien dobiegl konca...

Ogolem: wyjazd bardzo udany. Obawialam sie, ze bedziemy sie klocic, ze zamiast zblizyc sie do siebie- staniemy sie sobie obcy. Gorzej niz obcy. Zostaniejy wrogami. Ale nie. Wszystko jest lepiej. Może oprócz faktu, ze teraz z godziny na godzine coraz bardziej brak mi jego ciepla, do ktorego tak bardzo sie przyzwyczailam.

Na szczescie mamy jeszcze prawie miesiac wakacji co pozwala nam na spedzanie ze soba prawie calych dni. Ten czas nalezy dla nas. Dopuki poczatek szkoly, jego przygotowania do matury i powrot Kasi nie zakonczy naszej sielanki...

Ale do tego pozostało jeszcze dużo czasu. Bede sie starac cieszyc tym, co jest teraz...

A co jest teraz ? Duszna nieprzyjemna i samotna noc.... Yeah- ale perspektywa :P

Dobranoc. :-)

slady_na_piasku : :
sie 04 2003 Po raz kolejny...
Komentarze: 2

Zaczynam prowadzis bloga po raz kolejny....

Czemu ?

Poniewaz o poprzednich wiedzieli moi znajomi, a nie do konca chcialam aby oni znali moje najskrytsze tajemnice... Chciałam zostawic dla siebie choc odrobine prywatnosci... Może w konc mi sie uda ??  

slady_na_piasku : :