Komentarze: 10
Hehs wlasnie zrobilam sobie maly obchod mieszkania. I co ? Przerazilo mnie to. To naprawde zaskakujace jaki w ciagu kilka dni mozna zrobic burdel na kilkudziesieciu metrach kwadratowych. Wszedzie walaja sie puste butelki po napojach, opakowania po chisach leza miedzy znoszonymi skarpetkami. W kuchni nie ma juz ani jednej czystej szkolanki, talerzyka (dzisiaj obiad to chyba z garnka jesc bedziemy) Szczerze mowiac staram sie omijac to pomieszczenie z obawy przed przyklejeniem sie do podlogi. Po prostu sajgon.
No ale po co dzisiaj sprzatac skoro do soboty znow sie zrobi balagan? Poczekam te dwa dni i wtedy doprowadze mieszkanie do stanu uzywalnosci:-)
Heh a wczoraj, pietro wyzej byla jakas impreza (u mojej kumpeli z SP :D) widac ze sue kapitalnie bawili bo dzis cale schody sa we krwi :D Yeaah te dzieciece zabawy :D